1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znaleziono 1 wynik
DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Rak gruczołowy z przerzutami do opłucnej...?
Ola Olka

Odpowiedzi: 8
Wyświetleń: 5272

PostDział: Nowotwory płuca i opłucnej   Wysłany: 2017-06-12, 10:01   Temat: Rak gruczołowy z przerzutami do opłucnej...?
Ada2017 bardzo mi przykro że to się u was tak szybko potoczyło. U mamy od początku było podejrzenie nowotworu
Ada2017 napisał/a:
Podejrzenie procesów nowotworowych (wykryto jakieś komórki nowotworowe w opłucnej)
które póżniej się też niestety
Ada2017 napisał/a:
Na torakochirurgii lekarz prowadzący powiedział mi już coś więcej,a mianowicie, że to jest nowotwór opłucnej - chyba przerzuty
potwierdziło.
Ada2017 napisał/a:
Tym razem usłyszeliśmy, że stan jest bardzo poważny, że są to przerzuty, nie znane jest ognisko i że jest to chyba rak gruczołowy rozsiany czyli tzw. bezogniskowy, a mama jest w takim stanie, że chyba już nawet nie będą szukać tego ogniska - stadium czwarte zaawansowane
W stanie tak rozsianego procesu nowotworowego nie było w zasadzie żadnych szans na jakiekolwiek leczenie poza paliatywnym. Dlatego lekarze zaproponowali (zresztą bardzo słusznie) hospicjum domowe.
Ada2017 napisał/a:
No cóż, założyliśmy, że te 2-3 może 6 miesięcy mama będzie z nami. Będzie ciężko, raczej na pewno z tego nie wyjdzie, ale te kilka miesięcy mamy jeszcze przed sobą.
Tego niestety nie da się przewidzieć, czasami są to miesiące a czasami tylko tygodnie czy dni.
Ada2017 napisał/a:
Dlaczego żaden z lekarzy nie powiedział wprost, że to są ostatnie dni mamy, przecież inaczej ułożylibyśmy wiele spraw.
Lekarze ocenili stan mamy na bardzo poważny, ostatnie stadium. Ocenienie jednak czasu jaki choremu pozostał jest trudne a często niemożliwe. Każdy organizm jest inny i każdy inaczej reaguje.
Ada2017 napisał/a:
Czy możliwe jest, że mama będąc na kontroli płuc z początkiem marca czyli na dwa miesiące przed śmiercią nie wykazywała żadnych objawów tak ciężkiego stanu?
Tak. Są postacie raka - szczególnie raka płuc przy których załamanie może nadejść z dnia na dzień.
Ada2017 napisał/a:
przecież nowotwór to choroba która rozwija się długo i którą leczy się miesiącami, latami - zwłaszcza u starszych osób?
Są nowotwory które faktycznie rozwijają się latami i postępują wolno, są jednak agresywne rodzaje raka które rozwiją się szybko dają liczne przerzuty odległe.
Ada2017 napisał/a:
Czy może ten rodzaj raka jest tak agresywny?
Nie było do koóca znane ognisko raka więc trudno coś powiedzieć.
Ada2017 napisał/a:
Co było przyczyną tego, że z mamą nie było kontaktu, czy nowotwór zająć centralny układ nerwowy?
Mogło tak być.

Rozumiem że jesteście w szoku szczególnie, że pozostało tyle niewyjaśnionych pytań. Obawiam się jednak że na wiele nie znajdziecie już odpowiedzi. Bardzo mi przykro.
Może to marne pocieszenie ale mama miała bardzo zaawansowaną chorobę nowotworową i może dobrze że odeszła bez cierpienia i bólu.
Bardzo ci współczuję ::rose::
 
Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group